sobota, 23 stycznia 2010

Co nieco o laskach.

Blachara – osobnik płci żeńskiej, dobierający sobie partnerów do prokreacji przez pryzmat samochodu jakim się poruszają. Przeważnie występuje wśród rodziny usportowionych. Najsławniejszą blacharą jest blondyna „królowa jest tylko jedna”

W skrócie: laska, która chętnie poleci na twoją furę zajomanom sprowadzoną z Niemiec.

Charakteryzuje się jasnożółtym kolorem sierści i mandarynkowym umaszczeniem ciała. Na twarzy ma grubą warstwę brązowej mazi, a powieki jej pokryte są podobną mazią w kolorze oczojebnego różu sięgającego aż do brwi. Blachara okryta jest najczęściej malutkim kawałkiem materiału sięgającego od niskiej linii biustu aż do linii poniżej majtek (których najczęściej w ogóle nie ma).

Rozmnażanie

Blachary rozmnażają się bezpłciowo, zapylenie następuje poprzez wpływ rówieśniczek, poprzednich pokoleń, gazet lub telewizji, gdzie przedstawia się te i podobne kobiety jako dominującą siłę narodu.

Wyznanie

Podstawową Biblią lachonów jest „Twist”, „Popcorn” i „Bravo” (lub w wersji rozszerzonej – „Bravo Girl”), a także w swojej ukochanej „Dziewczynie”, „13-nastce”, a w części rzeszy blachar również jakże inteligentna gazetka „Joy”, gdzie znajdują się najnowsze odcienie różu, sprzedaż różowych cieni do powiek, tuszów do rzęs, kredek do oczu i cuchnących, słodkich do omdlenia perfum.

Polowanie

Gatunek ten jest skazany na wymarcie, gdyż w miarę bogacenia sie społeczeństwa ilość nowych fur wzrośnie do takiego stopnia, że to biedne stworzenie skręci sobie kark, rozglądając sie za coraz to fajniejszym wózkiem. Dlatego postuluje się wprowadzenie wymiaru ochronnego na blacharę i limitu połowów przez DRESÓW [czyt. zarąbisty kolo z trzema fur(mank)ami, złotem na ABS-ie [Absolutnym Braku Szyi] i innych częściach ciała.]

Do polowania potrzebne są:
Wózek, fura – najlepiej jeszcze na blachach z Niemiec, na których data ważności upłynie za 2 dni, gdyż wtedy mózg blachary przepełni dreszczyk emocji, iż daje się wyrywać gangsterowi.
Fele, felasie – pozwalające na toczenie się w kierunku skupisk blachar.
Tuning optyczny wózka – dzięki czemu przestaje (lub w mniejszym stopniu) wyglądać jak samochód rodziny, który doświadczył osobiście 2 wojny światowej i owa fura była największym wydatkiem od czasu odbudowy Berlina.
Zestaw naklejek nic nikomu niemówiących, z reguły zdjętych z puszek smarów i olejów na najbliższym Orlenie.
Tuning mechaniczny – czyli zrobienie napraw tak, aby wózek mógł jeździć.
Przyciemnione szyby – aby blachara miała spokój podczas podroży i mogla zmyć twarz makijaż i rozpuścić włosy, nie powodując zamieszek na ulicach.
Kubełki, kubły – sportowe fotele, w zasadzie nie wiadomo po co, gdyż utrudniają uprawianie seksu wewnątrz samochodu.
Głośniki, Subwoofery - urządzenia przywołujące blachary, najlepiej używać z najtańszą płytą Disco polo zakupioną na wiejskim odpuście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz